Organizacje branżowe są potrzebne, ale trzeba je sprofesjonalizować
Temat drugiej debaty „Czy potrafimy współdziałać tylko w czasie kryzysu? Jak wygląda współpraca między izbami i stowarzyszeniami turystycznymi”, narzucał ton dyskusji, w której udział wzięli: Łukasz Adamowicz – prezes Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń TUgether, Marek Ciechanow¬ski – prezes Izby Turystycznej Rzeczypospolitej Polskiej, Alina Dybaś – prezes Turystycznej Organizacji Otwartej, Elżbieta Lendo – prezes Polskich Hoteli Niezależnych, Rafał Marek – prezes Krakowskiej Izby Turystyki, Marcin Mączyński – sekre¬tarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, Paweł Niewiadomski – prezes Polskiej Izby Turystyki i Marcin Wujec – pre-zes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych.
Dyskusja trwał godzinę i dyskutanci poruszyli kilka ważkich problemów. Od liczebności członków, wysokości składek i „koszyków korzyści” przynależności do izb, przez problem z naborem młodych ludzi, do niechęci do wspólnego działania poza kryzysami.
Paweł Niewiadomski zaznaczył: „W Polsce, zresztą nie tylko w Polsce, w ostatnich latach obserwuję dużą niechęć do zrzeszania się podmiotów gospodarczych. Z perspektywy PIT, istotna jest profesjonalna część działalności Izby, która kosztuje. Stąd wysokie składki naszych członków.”
Alina Dybaś podkreśliła z kolei, że Turystyczna Organizacja Otwarta korzysta z pomocy profesjonalistów (np. prawników), którzy robią to gratis. Nasi członkowie to głownie mikroprzedsiębiorcy i płacą składki adekwatne do niskich przychodów. Istniejemy między innymi po to, by te firmy, które czują się pomijany, których nie stać na składki na przykład w PIT, mogły gdzieś należeć i czuć, iż mają wsparcie.
Marek Ciechanowski zapytany, o to, czy rozdrobnienie organizacji i izb nie służy źle branży, powiedział: „W covidzie na krótko potrafiliśmy się zjednoczyć, ale ta współpraca było wymuszona – wszyscy stanęliśmy na krawędzi bankructwa, więc od wypracowania wspólnego stanowiska zależała nasza dalsza egzystencja. Kiedy covid się skończył, każdy poszedł własną drogą. Większość z nas tutaj siedzących założyła Polską Radę Turystyki, która do dzisiaj funkcjonuje, choć nie ma ram formalnych.
Młode pokolenie, które weszło do turystyki uważa, że izby są przeżytkiem. I po co oni mają płacić składki, skoro jako „kolarze” ia tak „jadą na nas” korzystając z tego, co izby wywalczą.”
Według Ciechanowskiego, dwoma celami wspólnymi dla wszystkich organizacji i izb, są: walka z szarą strefą i wprowadzenie obowiązku zrzeszania przedsiębiorców w izbach. Pozostali paneliści w tej kwestii byli podzieleni – część za, część – broniąc wolności gospodarczej – przeciw.
„Nie powinniśmy między sobą walczyć, kto szybciej coś podpisze, czy kto szybciej poda jakąś informację do portalu WaszaTurystyka.pl.” – dodał Ciechanowski.
Marcin Mączyński odpowiadając na pytanie, czy młodzi przedsiębiorcy garną się do IGHP i co widzą w tym dobrego, podkreślił: „W IGHP mamy bardzo dużo młodych członków. Co ich przyciąga? Jest kilka obszarów. Pierwszy to wymiana doświadczeń w sprawach zmieniających się przepisów prawa. Drugi – platforma do wymiany wiedzy hotelarskiej. Trzeci – integracja środowiska, która jest bardzo ważna w obecnych czasach.”
Marcin Wujec z OSAT przyznał, że połowa członków prowadzi biura od wielu lat, ale połowa to stosunkowo młodzi, dynamiczni z doświadczeniem dwóch, trzech lat. Czas covidu pokazał ludziom, że warto być razem, warto wspólnie walczyć i rozmawiać. W covidzie właśnie zyskaliśmy wielu członków, nie było też żadnych problemów ze ściąganiem składek, choć wydawało nam się, że z pieniędzmi mogą być kłopoty. 2021 był najlepszym rokiem w naszej historii pod względem płacenia składek. Ludzie widzieli, że trzeba wspierać organizację, która broni ich interesów. W ciągu ostatnich kilku lat nie było sprawy ważnej dla agentów, której OSAT nie przypilnowałby i nie załatwił w sposób pozytywny. Ważne są również szkolenia, które prowadzimy dla członków.”
„Współpraca organizacji jest dużą sztuką, a wspólne działanie w nagłych sytuacji przynosi przede wszystkim efektywność, siłę rażenia w dyskusjach z władzami samorządowymi lub poza samorządowymi, a także zaprezentowanie naszych racji i pokazanie jak rynek się rozwija. W trakcie pandemii byliśmy w stanie codziennie się spotykać, aby omówić trudne tematy i chociaż każda z organizacji ma swoje cele tak wiele z nich jest styczna ze sobą. Uważam, że integrowanie się, gdzie nie wszyscy zawsze się zgadzamy mimo wszystko są niezwykle ważne to te cele są nadrzędne. Musimy nauczyć współpracować się ze sobą nie tylko w sytuacjach kryzysu” – stwierdziła Elżbieta Lendo, prezes zarządu Polskie Hotele Niezależne.
Łukasz Adamowicz podkreślił: „W covidzie TUgether kojarzone było ze sztabem kryzysowym prowadzącym rozmowy ze stroną rządową. Natomiast obecnie reprezentujemy interesy sektora MICE. Moim zdaniem organizacje i izby potrafią i powinny ze sobą współpracować, kiedy mają wspólny cel. W covidzie było uświadomienie władzy państwowej, jak duży kryzys dotknął całą branżę turystyczną. Później każdy sektor branży miał swoje bardzo wyraźne interesy. I prawdę mówiąc nie życzę branży takiej sytuacji, że my znowu będziemy musieli powoływać wspólny sztab i współdziałać, żeby zapobiegać kryzysowi. Życzę wszystkim, żebyśmy pracowali profesjonalnie. Profesjonalizacja organizacji jest ważniejsza niż obowiązkowe zrzeszanie.
Polska Rada Turystyka zrzesza 27 organizacji branżowych, jednak nie należy do niej Polska Izba Turystyki. Zapytany o powód nieobecności PIT w Radzie, prezes Niewiadomski odpowiedział, że po pierwsze PIT nigdy nie otrzymał zaproszenia do udziału, pod drugie – „tak naprawdę PIT jest w pewnym sensie Polską Radą Turystyki. Naszymi członkami są przedsiębiorcy działający w innych obecnych tu organizacjach. Nam jest łatwiej przygotować wspólne stanowisko, bo reprezentujemy całą branżę turystyczną. A przykładem dobrej współpracy jest współdziałanie 29 izb (w tym PIT) z krajów europejskich w ramach ECTAA. Współpraca ta jest trudna, bo przecież chodzi o reprezentowanie interesów różnych rynków europejskich, jednak udaje się wypracować wspólne jedno stanowisko.”
Rafał Marek w imieniu Polskiej Rady Turystyki odpowiedział, że zaproszenie do PIT zostało wysłane, nie widzimy przeszkód, by PIT uczestniczył w naszych pracach, ale chyba decyzja o nie przystępowaniu do Rady byłą decyzją zarządu PIT lub Pawła Niewiadomskiego, który nawet dzisiaj podkreśla, że oni są Polską Radą Turystyki, bo są specjalistami od wszystkiego.
Według Rafała Marka, bardzo ważna jest współpraca na poziomie lokalnym choćby w ramach Polskiej Rady Turystyki, ponieważ pozwala ona poznać problemy innych także wymienić się doświadczeniami i pomoc w rozwiązywaniu tychże problemów. Przykładami najbardziej głośnymi były protestu branży transportowej, rozmowy w sprawie regulacji przepisów dotyczących przewodników.
Prezes Krakowskiej Izby Turystyki zgodził się, że izby turystyczne są za słabo sprofesjonalizowane, a poza tym Polska Organizacja Turystyczna – mimo zapisu ustawowego o współpracy z samorządem gospodarczym – nie zauważa izb turystycznych.
Na pytanie, jak IGHP to zrobiło, że o nowej projekcie nowej ustawy o usługach hotelarskich mówi się, iż praktycznie większość jej zapisów powstało dzięki IGHP, Marcin Mączyński podkreślił wagę szerokich konsultacji ze wszystkimi uczestnikami ruchu hotelarskiego, wymiany poglądów i cotygodniowych spotkań z członkami Izby. Dzięki temu bardzo dobrze rozumiemy potrzeby hotelarzy i łatwo nam prowadzić rozmowy ze stroną rządową – dodał Mączyński.
Elżbieta Lendo dodała, że właśnie to, jak hotelarze przygotowali pakiet opinii i wniosków i jak przedstawili go urzędnikom MSiT, to dowód jak można efektywnie współpracować. Branża hotelarska jest branża bardzo zgraną nie tylko w czasach trudnych.
Przedruk z Waszej Turystyki , całość artykułu jest w linku :